Jakub. Historia absolwenta

Jak to się stało, że zainteresowałeś(-łaś) się programowaniem?

W wieku 12-13 lat zainteresowałem się tworzeniem gier komputerowych. Zacząłem tworzyć różne rzeczy w silnikach do gier, w których nie było żadnego programowania (np. ClickTeam Fusion 2.5).

Potem trafiłem na słynny kurs Mirosława Zelenta – C++. Nie skończyłem go jednak w całości.

Potem przez lata próbowałem swoich sił w programowaniu – był Python, Java nawet jedno podejście do front endu, ale miałem słomiany zapał i jakoś niespecjalnie udawało mi się to ciągnąć. W końcu, pod koniec drugiej klasy liceum, zacząłem się zastanawiać, co właściwie będę robił po szkole. Nie chciałem iść na studia, nie było takich, które mnie interesowały. I wtedy stwierdziłem, że spróbuję swoich sił w programowaniu. Po researchu postawiłem na front end. W przeciwieństwie do C++, Javy i innych wielu języków programowania mój „kod” od razu tworzył coś, co mogłem zobaczyć. Mimo że nie lubię projektować, to jednak odtworzenie ładnej animacji w CSS czy stworzenie ładnego layoutu po prostu sprawiało mi dużo satysfakcji.

Perspektywa po ukończeniu mentoringu

Jak zorganizowałeś(-łaś) swoją naukę?

Zacząłem od filmików Samuraja Programowania na YouTubie, potem kupiłem jego kursy. Szybko jednak zauważyłem, że nie odpowiada mi jego forma przekazywania wiedzy w niektórych aspektach, więc właściwie każdego zagadnienia uczyłem się z innego źródła. Niektórych aspektów nie potrafiłem zrozumieć bez dogłębnego wytłumaczenia, więc zacząłem szukać informacji o płatnych korepetytorach z JavaScript.

I tak trafiłem w Google na stronę devmentor.pl. Ścieżka nauki była bardzo wygodna – najpierw teoria w e-booku, którą przepisywałem sobie u siebie w edytorze, eksperymentując. Potem zadania i na końcu większy projekt, co łagodnie podnosiło poziom trudności, ale jednocześnie dawało dużo satysfakcji.

Jakie metody nauki i organizacji sprawdziły się w Twoim przypadku, a co nie zdało egzaminu?

Na pewno skuteczne było to, że podczas czytania e-booka od razu każdy przykład przepisywałem u siebie i sprawdzałem, jak to działa. Samo przeczytanie, a potem testowanie tego w praktyce było dla mnie mało skuteczne.

Co podczas mentoringu sprawiło Ci największą satysfakcję?

Największą dumę czułem podczas ukończenia każdego większego projektu, jednak najbardziej w pamięć zapadł mi chyba projekt z drugiego lub trzeciego działu. Była to w pełni responsywna strona internetowa, bez żadnego JS. Jej design bardzo mi się podobał i po jej skończeniu często pokazywałem ją znajomym.

Co było dla Ciebie najtrudniejsze?

Jedną z trudniejszych rzeczy, z którą miałem problem, zdecydowanie był asynchroniczny JavaScript.

Jak mentoring wpłynął na to, w jakim miejscu się teraz znajdujesz?

Na pewno pomógł mi zachować systematyczność. Wiedziałem, że podpisałem umowę i zapłaciłem pieniądze, więc mimo wszystko zawsze siadałem do kodu i nie zrezygnowałem. Pomogło mi to pokonać mój słomiany zapał.

Ale poza tym to mentoring na pewno przyspieszył mój proces nauki systematyzując wiedzę, którą musiałem zdobyć, aby w końcu zdobyć pracę.

Perspektywa po kilku miesiącach pracy

W jakich technologiach pracujesz?

HTML, CSS, JS, React, Vite, Vitest, TailwindCSS

Jakie obowiązki miałeś(-łaś) w pierwszych miesiącach pracy?

Tworzenie Design Systemu w React, a dokładniej to przepisywanie go z Vue.

W jaki sposób mentoring wpłynął na to, w jakim miejscu się teraz znajdujesz?

Przede wszystkim to zmotywował mnie do nauki i ją przyspieszył, bez mentoringu prawdopodobnie olałbym naukę i dzisiaj martwił się maturą i studiami, a dzięki mentoringowi mam aktualnie pracę, która pozwala mi sobie powoli układać „dorosłe” życie.

Czy dzięki mentoringowi sprawnie przeszedłeś/przeszłaś proces wdrożenia do pracy? Co szczególnie Ci ułatwił?

Dzięki mentoringowi na pewno nauczyłem się pracować z kodem, przez co łatwiej było mi się odnaleźć w projekcie, ale także nauczyłem się czytać czasami obcy kod, co pozwoliło mi w ogóle zrozumieć, jak działają komponenty napisane przez innych programistów.