Uwaga! Trwają prace nad nową wersją serwisu. Mogą występować przejściowe problemy z jego funkcjonowaniem. Przepraszam za niedogodności!
⛔ Potrzebujesz wsparcia? Oceny CV? A może Code Review? ✅ Dołącz do Discorda!
➡ Facebook: facebook.com/zustoniemus
➡ YouTube: youtube.com/channel/UC5ynzdoV0zrlTCZU9hfyAcA
Dziś moim gościem jest Justyna Broniecka. Justyna opowie nam o IP Box, czyli sposobie na niski podatek dochodowy dla programistów. W zasadzie nie tylko, ale przede wszystkim. Justyno dziękuję, że przyjęłaś moje zaproszenie na rozmowę.
Cześć wszystkim. Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie. Możemy chyba startować.
Jasne. To może powiedz nam na początku coś więcej o sobie. Czym się zajmujesz?
Prowadzę markę ZUS to nie MUS, która powstała w 2013 roku. Zajmujemy się głównie edukacją przedsiębiorców w zakresie podatków, ale generalnie chodzi nam o to, żeby płacić racjonalne wysokości podatków w stosunku do swoich przychodów.
Prywatnie chciałabym, żeby każdy przedsiębiorca w Polsce wiedział, że jednoosobowa działalność gospodarcza to nie jest jedyna opcja, bo niestety mnóstwo księgowych, doradców podatkowych, prawników nadal mówi, że „dla Ciebie to tylko działalność gospodarcza, a inne opcje są dla dużych firm”. Chciałabym, żeby wszyscy w Polsce podejmowali świadome decyzje, zanim założą swój pierwszy biznes, tak żeby ta forma prawna była właściwa do tego co rzeczywiście jest im potrzebne.
OK, ale skoro dzisiaj będziemy mówić o IP Boksie, to może powiedz, czym on jest.
IP Box to taka ulga podatkowa, która została stworzona w 2019 roku, więc jest całkiem świeża. Pozwala ona na płacenie 5-procentowego podatku dochodowego – jest to więc zdecydowanie niski podatek jak na warunki polskie.
Żeby móc z tego skorzystać, trzeba (to się tak ładnie nazywa): „wytwarzać usługi w ramach wymienianego IP”. Tam w IP mamy między innymi autorskie prawa do programów komputerowych, co powoduje, że osoby, które tworzą oprogramowanie czy też są w zespołach, które to oprogramowanie wytwarzają, mogą korzystać z tej 5-procentowej ulgi. Natomiast, oczywiście, mamy tam też inne rzeczy typu: patent na wynalazki, jakieś wzory użytkowe, wzory przemysłowe. Jeśli wynajdziemy patent na jakiś produkt leczniczy, to też możemy z takiego IP Boxa skorzystać, ale myślę, że na potrzeby tego podcastu możemy uznać, że autorskie prawa do programów komputerowych to dokładnie to, o co chodzi.
Dopytam o te autorskie prawa do programu komputerowego. Czy program komputerowy to jest jedna całość, czyli nie tylko kod, ale wszystkie inne rzeczy, które się robi przy okazji? Myślę tutaj na przykład o dokumentacji czy grafikach.
Program komputerowy bierze się pod uwagę jako cały program, czyli wszystkie jego komponenty. Tutaj będzie i dokumentacja, i grafika, i dźwięk – wszystko, co jest w zawartości tego programu komputerowego. Możemy to tworzyć pojedynczo, czyli jeden człowiek tworzy cały taki program ze wszystkim – ale to oczywiście raczej rzadko ma miejsce. Dlatego też z IP Boxa mogą korzystać zespoły, gdzie każdy członek zespołu wkłada do tego programu kawałek ze swojej specjalizacji. Więc obie te opcje wchodzą w grę i tutaj bierzemy wszystko pod uwagę.
Ostatnio właśnie rozmawialiśmy z panem, który tworzy muzykę do gier komputerowych. To są części programu komputerowego (bo gra takim programem jest) i pliki muzyczne są wkładem do tej gry. W związku z tym
też może rozliczać się za pomocą IP Boxa.
Zastanawiam się, czy jeżeli my w trakcie na przykład nauki tworzymy program komputerowy, ale jakby nie jest on sprzedawany to ewentualnie jeżeli ktoś nam za to płaci, na przykład jak ja robię taki
program, na przykład projekt wymyślam, który ktoś potem wykorzystuje do nauki, a ja to robię w trakcie swojej pracy to myślę, że to też mogłoby podlegać temu rozwiązaniu dla IP Boxa.
To ma podwyższać wartość firmy, czyli program komputerowy, który tworzymy, ma powodować, że wartość firmy wzrasta, więc jeżeli jesteś w stanie się obronić, że ta wartość wzrasta, to pewnie tak. Chociaż zakładam, że interpretacja z KIS-u będzie taka fifty-fifty: albo się uda, albo się nie uda.
W takim przypadku raczej są to programy typu aplikacje, strony, jakieś oprogramowania służące zarządzaniu firmą czy blockchainy, czy cokolwiek innego, co rzeczywiście jest sprzedawane później w jakichś pakietach, w pudełkach, w ryczałcie, służy do zarządzania firmą.
Nie spotkałam się do tej pory z taką opcją, że jeżeli robimy programy w celach uczenia innych, to mogą być one rozliczane za pomocą IP Boxa. Natomiast zakładam, że też niewiele było takich prób, więc pewnie jest to kwestia przetestowania, czy to przejdzie przez KIS, czy też nie.
Przede wszystkim mogą być to zarówno jednoosobowe działalności gospodarcze – i takich w Polsce jest najwięcej – ale też mogą to być spółki. Jest to mało oczywiste: spółka ma swój NIP, więc jest traktowana
jako osobny podmiot. Ja to często nazywam „wirtualnym człowiekiem” bądź też „duszkiem Kacperkiem” – jak wolicie. Spółka ma swoje przychody i koszty. Jeżeli spółka zatrudnia na przykład programistów czy programistki i oni wytwarzają jakieś oprogramowanie, to właścicielem tego oprogramowania staje się spółka. W tym momencie spółka zamiast płacić 9- albo 19-procentowy podatek dochodowy, może zapłacić 5-procentowy. Skorzystało z tego w zeszłym roku mniej więcej 16% uprawnionych spółek (są to badania Komisji Europejskiej), więc bardzo mało. Tak jakby co szesnasta spółka korzysta z takiej możliwości, a ma do niej
prawo, tylko obawia się przejścia tych procedur przez indywidualną interpretację.
Natomiast w praktyce w Polsce korzystają z tego głównie jednoosobowe działalności gospodarcze, najczęściej osoby, które pracują na kontraktach B2B dla większych software house’ów, i wytwarzają w ramach tej współpracy jakieś oprogramowanie. Oczywiście, żeby móc z tego skorzystać, musimy wytwarzać jakieś elementy już związane z tym konkretnym IP (dzisiaj skupimy się na tych prawach do programów komputerowych), więc nie mogą to być testerzy manualni, bo są to osoby, które testują oprogramowanie, nic nie wytwarzają. Bardzo rzadko mogą to być project managerowie w branży IT. Czasami się zdarza, że z IP Boxa mogą
skorzystać analitycy biznesowi w zależności od tego, co robią – czasami przechodzą, czasami nie przechodzą. Natomiast raczej skupiamy się stricte na programowaniu.
Jakie wymogi należy spełnić, aby móc zastosować tę ulgę?
Trzeba wykonywać tę pracę. To jest pierwszorzędny warunek. Musimy wiedzieć, że te prace badawczo-rozwojowe, czyli te nasze IP, wytwarzamy. Później trzeba mieć firmę – czyli nie może z tego skorzystać osoba, która pracuje na umowę o pracę, tylko musi rozliczać się albo na działalności gospodarczej, albo poprzez jakąkolwiek spółkę.
A co z działalnością nierejestrowaną? Jeżeli nie przekraczamy jakiegoś progu, to nie trzeba zakładać firmy. Czy w takiej sytuacji jesteśmy w stanie skorzystać z IP Boxa?
Nie jesteśmy. Nierejestrowana działalność gospodarcza to jest przychód do połowy minimalnej krajowej, czyli 1505 zł miesięcznie. W branży IT to jest raczej rzadko spotykane. Natomiast nawet jeżeli by się to zdarzyło, to IP Box jest dla osób, które mają zarejestrowaną firmę. Poza tym osoby prowadzące nierejestrowaną działalność gospodarczą są rozliczane w tej samej pozycji, co umowy-zlecenia – to jest działalność wykonywana osobiście, więc po prostu nie da się i tyle. Musimy mieć firmę.
Jeżeli mamy działalność gospodarczą, to musimy rozliczać się albo na podatku liniowym, czyli płacimy 19% od dochodu, albo według progów podatkowych (podatek progresywny). Teraz, od 1 lipca, mamy 12% w pierwszym progu i 32% w drugim. Niestety, jeżeli ktoś z Was wybierze ryczałt, co w IT jest powszechne, to niestety nie będzie mógł skorzystać z IP Boxa – czyli jeżeli ktoś wybiera podatek ryczałtowy, to jakby
eliminuje sobie możliwość skorzystania z IP Boxa za dany rok podatkowy. Czyli albo liniówka, albo podatek według progów. Teraz teoretycznie to wystarczy. Natomiast w praktyce w momencie, kiedy w trakcie roku płacimy na przykład ten podatek liniowy, to żeby skorzystać z 5- procentowej ulgi, musimy zawnioskować o zwrot za dany rok podatkowy i prawie zawsze przy tym zwrocie urząd skarbowy oczekuje od nas indywidualnej interpretacji. Teraz teoretycznie to wystarczy, lecz w praktyce bez tej interpretacji bardzo często w ogóle zwroty nie dochodzą do skutku, więc większość osób, które się zajmują doradztwem w kontekście IP Boxa, rekomenduje, żeby interpretację uzyskać najpierw, a dopiero potem wnioskować o zwrot.
Trzeba też prowadzić tak zwaną ewidencję. W praktyce to jest po prostu tabela, w której jest określone, ile macie przychodów z IP Boxa i które koszty możecie rozliczać jako IP Box.
A czym dokładnie jest działalność badawczo-rozwojowa?
Tutaj pozwolę sobie zacytować dwa słowa z ustawy. Działalność badawczo-rozwojowa to jest „działalność twórcza obejmująca badania naukowe lub prace rozwojowe, podejmowana w sposób systematyczny w celu zwiększenia zasobów wiedzy oraz wykorzystania zasobów do tworzenia nowych zastosowań”. Bardzo ładna definicja. Natomiast w praktyce chodzi o to, że coś, co my wytwarzamy, ma poszerzać albo wiedzę, albo wartość
firmy. Czyli skupiamy się na istniejących rozwiązaniach (możemy je ulepszyć) czy na przykład na jakichś nowych modułach do istniejącego oprogramowania albo aktualizacjach, co szczególnie w systemach kadrowo-płacowych czy księgowych ma notorycznie miejsce.
Możemy też dzięki prowadzeniu jakichś badań poszerzać naszą wiedzę na dany temat. W kontekście branży IT, kiedy tworzycie jakiekolwiek narzędzia informatyczne czy oprogramowanie, to one ulepszają jakieś procesy w organizacji. Nabywamy też nową wiedzę, nowe umiejętności. Taki sposób myślenia i postrzegania w branży IT powoduje, że możemy z tego IP Boxa skorzystać.
Badania kojarzą mi się z tym, że mamy pewną wizję i w zasadzie nie wiemy, czy się uda, czy się nie uda. A co, jeżeli taki program, który sobie wymyśliliśmy, nie usprawnia nam żadnych procesów, bo nam nie wyszło? Czy wytworzenie tego programu zalicza się do IP Boxa?
Tak, zalicza się, dlatego że jest ono zbudowane z myślą o ulepszaniu. Natomiast z uwagi na to, że opiera się to na pracy badawczo-rozwojowej, to bierzemy pod uwagę to, że możemy się po prostu pomylić.
Podsumowując: w momencie, kiedy wytwarzacie jakiekolwiek oprogramowanie, to urzędnikowi podczas kontroli będzie bardzo trudno udowodnić, że ten system czy oprogramowanie nie ulepsza Waszych procesów. – nawet jakby bardzo chciał. Z drugiej strony, jeżeli nawet by nie ulepszało, to mamy prawo do błędów, więc budując oprogramowanie w jakimkolwiek wymiarze, po prostu możemy skorzystać z ulgi IP Box.
Czym jest kwalifikowane prawo własności intelektualnej, które programista zobowiązuje się wytwarzać? Dziwnie to brzmi, pewnie wielu nie do końca wie, o co chodzi.
Generalnie chodzi o te nasze sposoby, za pomocą których możemy z skorzystać ulgi. To się nazywa po prostu poszczególne IP – takie numerki, za pomocą których możemy skorzystać z tej ulgi. Tak jak już wcześniej wspominałam, mamy wzory użytkowe, mamy jakieś wynalazki odnośnie do ochrony roślin, leków, ale mamy tam również wytwarzanie programów komputerowych – i to wytwarzanie jest tak zwanym kwalifikowalnym IP, które powoduje, że możemy skorzystać z ulgi IP Box.
Na przykład jeżeli ktoś jest grafikiem, ale robi grafiki do książek, a nie do gier komputerowych czy jakichkolwiek programów, to nie jest to kwalifikowalne IP, bo to nie jest grafika, która jest częścią programu komputerowego. Natomiast jeśli robicie grafiki, filmiki, animację do systemów komputerowych, gier itd., to w tym momencie jest to kwalifikowalne IP. Chodzi więc o to, że to, co robimy, musi się znajdować na tej liście.
Mam jeszcze jedno trudne sformułowanie. Osoba korzystająca z IP Boxa jest zobowiązana do prowadzenia „odrębnej ewidencji zdarzeń gospodarczych obejmującej wszystkie operacje finansowe związane z dochodami z kwalifikowalnych IP”. O co w tym chodzi?
Potrzebujemy prowadzić ewidencję zdarzeń gospodarczych, czyli przychodów i kosztów – czyli coś, co robi każdy przedsiębiorca. Tutaj nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Jeżeli pracujemy z biurem rachunkowym
i to biuro wie, że będziemy rozliczali się za pomocą IP Boxa, to od razu można to na bieżąco księgować, więc właściwie po naszej stronie nie będzie żadnego obowiązku.
Natomiast załóżmy, że utrudniamy sytuację. Chcemy robić to sami. Bierzemy zwykłą tabelę w Excelu. Załóżmy, że jesteśmy programistą i jednocześnie robimy zdjęcia na weselach – zaszalejmy. Mamy 10000 zł miesięcznie z programowania i mniej więcej co miesiąc wpada nam 2000-3000 zł z robienia zdjęć. Do kwalifikowalnego IP należy tylko ta część, która powoduje, że tworzycie program, czyli te 10000 zł. Jeżeli Waszym przychodem w miesiącu jest 12000 zł, to liczycie sobie procent. To będzie 80%, jeżeli dobrze liczę. Czyli 12000 to jest Wasze 100%, 10000 to będzie chyba 80%, jeżeli dobrze liczę. I dokładnie w tej samej proporcji możecie rozliczać koszty. Czyli bierzecie 80% ze wszystkich Waszych kosztów i wtedy liczycie: przychody z IP Boxa minus koszty IP Boxa – i macie dochód, od którego odprowadzacie 5% podatku. Natomiast od tej pozostałej części płacicie podatek albo według progów albo liniowy – w zależności od tego, jak się rozliczacie.
To może być po prostu zwykła tabela w Excelu. To nie musi być nic nadzwyczajnego. Nie ma obowiązku prowadzenia specjalnego wzoru, jakiegoś specjalnego PIT-u. Nie ma takich dokumentów. To może być zwykła tabela i to wystarczy.
Czy jeżeli, powiedzmy, w danym miesiącu kupiłem sobie aparat, którym robię zdjęcia na weselu, i on kosztował 20000, to biorę 80% z tych 20000 i to już jest OK?
Dobrze, że o to pytasz. Bierzemy pod uwagę tylko te koszty, które wpływają na przychody z IP Boxa, czyli jeżeli ten aparat dotyczy robienia zdjęć, to nie może to podlegać pod IP Box. Czyli na przykład bierzemy sobie koszty ZUS-u, księgowego, telefonu; jeżeli kupujecie jakieś szkolenia tematyczne, książki tematyczne, kupujecie nowy komputer, kupujecie meble – biurko, krzesło – to są elementy, które są Wam potrzebne do pracy w wytwarzaniu oprogramowania i to bierzecie pod uwagę w tym procencie, w stosunku do przychodów. Tutaj niestety nie da się inaczej.
Czyli jesteśmy do tyłu mimo wszystko, bo wychodzi na to, że jak kupuję komputer, który tylko wykorzystuję do programowania, to i tak mogę tylko odliczyć 80%, a nie 100%.
W tym przykładzie 80%. Tak, dokładnie tak. Jeżeli macie przychody tylko z IT, to one wszystkie podlegają pod ten kwalifikowalny IP. Wtedy rozliczacie 100% kosztów. Tutaj też trzeba pamiętać o tym, że chodzi o dodatkowe przychody, które nie są kwalifikowalnym IP.
To się rozlicza rocznie czy miesięcznie? Może być tak, że w grudniu robię dużo zdjęć i wychodzi na to, że to jest pół na pół moich zarobków, a we wcześniejszych miesiącach zarabiam tylko na programowaniu.
Ewidencję rekomenduję prowadzić na bieżąco. Natomiast rozliczenia robimy roczne. W trakcie roku płacimy zaliczki na podatek i składamy PIT-y roczne. W kontekście IP Boxa też patrzymy na przychody i koszty
rocznie. Natomiast rekomenduję Wam prowadzić to na bieżąco, bo później na koniec roku jak macie to zrobić z 12 miesięcy, to różnie bywa.
Jasne, dobrze. To teraz przejdźmy do indywidualnej interpretacji, czyli do wniosku do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej o wydanie interpretacji dotyczącej IP Boxa. Jak to wygląda i dlaczego go składam? Dlaczego to już wiemy, bo warto go mieć, bo zostaniemy prędzej czy później o niego poproszeni. Ale jak to wygląda i z czym to się wiąże? Czy jesteśmy w stanie zrobić to sami?
Generalnie składanie wniosku do Krajowej Informacji Skarbowej (tzw. KIS-u) nie jest skomplikowane. Natomiast IP Box jest takim podatkiem, które urzędy chciałyby, żeby nie był wykorzystywany, bo jest po prostu niski. W związku z tym lubią utrudniać. Dlatego po pierwsze rekomenduję skorzystanie z pomocy księgowego, prawnika, doradcy podatkowego – żeby ten wniosek był napisany tak, abyśmy uzyskali dla siebie dobrą interpretację. Oczywiście żeby też nie był przekłamany, tylko odpowiadał rzeczywistej sytuacji.
Teoretycznie taka interpretacja nie jest nam potrzebna. Natomiast w praktyce będzie nam bardzo trudno uzyskać realny zwrot z urzędu bez takiej interpretacji. Z drugiej strony, jeśli mamy interpretację KIS-u, to w momencie, kiedy urząd skarbowy stwierdził, że jest inaczej albo za 5 lat przyszedł i chciał nas skontrolować, to generalnie taka interpretacja chroni nas przed ewentualnymi problemami wynikającymi
z potencjalnej zmiany zdania przez urzędników. Mamy po prostu interpretację, która jest, że tak powiem, prawomocna i w momencie, kiedy macie taką interpretację, to urzędy skarbowe raczej nie dyskutują ze zwrotem, tylko sprawdzają, czy macie tę ewidencję, czy jest umowa z jakiś tam klientem. Jeśli macie interpretację, to po prostu grzecznie zwracają podatek. Rzadko się to wiąże z jakimiś dodatkowymi czynnościami, więc tak jak mówię: nie jest to proces bardzo skomplikowany.
Natomiast samo złożenie wniosku jest proste, lecz prawie na pewno otrzymacie listę pytań dodatkowych. Potrafią pytać na przykład o to, kto jest właścicielem praw autorskich do programu, który tworzysz. Wiadomo, że to my jesteśmy właścicielem, ale jak człowiek źle odpowie (na przykład ludzie w związku z tym, że wykonują te programy na rzecz jakiegoś klienta, czasami odpisują, że to klient ma te prawa autorskie, bo ostatecznie je od nas kupuje), to okazuje się, że w związku z tym interpretacja zostaje skasowana i już dostajecie dla siebie niepoprawną interpretację. Bardzo dużo jest takich pytań, na które jak nie odpowiecie w odpowiedni sposób, to interpretacja będzie dla Was raczej niekorzystna. Dlatego bardzo mocno rekomenduję, żeby skorzystać z pomocy specjalistów.
A gdy mamy taką interpretację niekorzystną dla nas, to możemy się od niej odwołać, czy lepiej po prostu napisać nową? I czy w ogóle możemy napisać nową?
Tak, możemy się odwołać. W większości przypadków sądy stoją po stronie urzędu.
A ile to trwa?
W Polsce to są lata: 2-3 lata to jest takie minimum. Sądy pracują z roku na rok coraz wolniej.
Czyli ta opcja nie wchodzi w grę. Czy możemy napisać nowy wniosek?
Lepiej napisać nowy wniosek. Jest to po prostu sensowniejsza droga.
Ile to trwa? Miesiąc czy dłużej?
Zwykle uzyskanie interpretacji trwa około 3 miesięcy – tak od strony praktycznej. Tak że dużo/mało. Zależy, co myślicie. Natomiast kontra 3 lata w sądzie to raczej krótko.
Jasne, to jeszcze jedno dodatkowe pytanie: jeżeli mamy interpretację indywidualną, a zmieniliśmy miejsce działalności, to czy powinniśmy napisać jeszcze jedną prośbę o interpretację? Z własnego doświadczenia wiem, że różnie jest z tymi interpretacjami.
Jeżeli zmieniliście klienta – pracujecie dla innego klienta – ale wykonujecie takie same albo bardzo podobne oprogramowanie na identycznych warunkach (nie chodzi mi o warunki finansowe, tylko o ustalenie zasady współpracy, czyli że przenosicie prawo autorskie, w jakim wymiarze, czy ta umowa jest prawie identyczna albo identyczna w kontekście zawartości tej umowy – niekoniecznie słowo w słowo), to nie zmieniła się Wasza sytuacja, więc nie musicie prosić o drugą interpretację.
Jeżeli miejsce naszej dzielności się zmieni, czyli jestem w innym województwie, to czy to ma jakieś znaczenie?
Nie, to nie ma znaczenia. Interpretacja jest pod relacje gospodarcze, czyli pod to, jakie mam umowy z klientami. Jeżeli to umowy ulegają zmianie, to wtedy muszę do nowych umów mieć nowe interpretacje. Natomiast zmiany lokalizacji, przeprowadzki nie mają znaczenia.
Czy korzystanie z IP Boxa wiąże się z jakimiś kosztami?
Przede wszystkim nie jest to może koszt, ale trzeba o tym głośno powiedzieć: zwrot z IP Boxa otrzymamy dopiero po zakończonym roku. Czyli w trakcie roku, jeżeli płacicie podatek na przykład liniowy, to trzeba płacić grzecznie 19% od wszystkiego, co macie, i w momencie, jak się kończy rok, rozliczacie swoją ewidencję i widzicie, ile macie podatku do zwrotu.
Składacie wniosek o zwrot i urząd te pieniądze Wam zwraca, więc trzeba na te pieniądze po prostu poczekać. To jest trochę taki odroczony przychód w czasie. To nie jest koszt, natomiast trzeba sobie z tego
zdawać sprawę, że na bieżąco nie możemy płacić 5% tylko normalnie 19% czy według progów – 12%.
Ile musimy czekać na te pieniądze?
Urzędy mają na zwrot 90 dni od daty złożenia PIT-u, czyli jeżeli PIT złożymy 30 kwietnia, bo do wtedy jest termin, to mamy: maj, czerwiec do końca lipca. W praktyce wiele urzędów zwraca, kiedy zwraca. Co mam Wam powiedzieć? Dobrze jest złożyć PIT na początku roku, w styczniu, bo bardzo mało osób składa rozliczenia roczne tak szybko i takie są szybko rozpatrywane. Natomiast w momencie, kiedy złożymy na końcu, czyli w drugiej połowie kwietnia, to będziemy czekali pewnie dłużej tak, bo wtedy jest górka wszystkich deklaracji. Dobrze jest więc złożyć wcześniej – wtedy też szybciej są one obsługiwane.
W ramach ciekawostek: za zeszły rok złożyłam swoje rozliczenie roczne w pierwszych dniach lutego i dostałam zwrot podatku w ciągu 2 tygodni. Oczywiście nie miałam setek złotych, kilkaset złotych dosłownie, ale mimo wszystko dostałam zwrot w ciągu 2 tygodni. Mój partner czekał 3 tygodnie na zwrot, ale on zmieniał urząd skarbowy, czyli za poprzedni rok rozliczał się w innym, teraz się rozliczał w innym, więc
tam musieli się jeszcze ogarnąć. Ale czekał 3 tygodnie, więc to pokazuje, że im szybciej złożycie to rozliczenie, tym szybciej ten zwrot zostanie obsłużony. O tym trzeba pamiętać.
Biorąc pod uwagę dzisiejszą inflację, warto to zrobić jak najszybciej.
Tak, zdecydowanie tak. To prawda.
Jeżeli chodzi o zapytania, to zapytanie do KIS-u kosztuje 40 zł od zapytania. Czyli jeżeli na Waszym wniosku będzie 5 pytań to jest to 5 x 40 zł. Tak trzeba na to patrzeć.
Tak jak Wam wspominałam: moim zdaniem warto skorzystać z usług specjalistów i koszty te są bardzo różne – da się znaleźć usługi za 500-600 zł, ale tych raczej nie rekomenduję. Raczej są to kwoty rzędu 1500-3000 zł w zależności od liczby zwrotek z urzędu, bo czasami jest tak, że robią 2 albo 3 dopytki. Tak że koszty też mogą od tego zależeć. To też jest czas pracy prawników.
Jaki dochód muszę osiągać, by móc skorzystać z ulgi?
Możemy skorzystać nawet wtedy, gdy mamy kilka złotych przychodu. Liczy się to, czy mamy kwalifikowalne IP, a nie kwota – ta kwota kompletnie nie ma znaczenia.
Natomiast sposób, w jaki się rozliczacie, ma znaczenie w kontekście prowadzenia firmy, dlatego że mamy różne warianty. Macie podatek liniowy, ryczałtowy, według progów. Składka zdrowotna od stycznia tego roku (2022) bardzo mocno wzrosła – jest to 9% albo 4,9%, więc warto to przeliczyć. Czasami może się okazać, że ta wysoka składka zdrowotna, na przykład 9%, będzie nieproporcjonalna do odzyskanego podatku w
czasie. Trzeba też wziąć pod uwagę inflację – czasami dużo bardziej opłaca się wybrać podatek ryczałtowy i zapłacić 12%, gdzie składka zdrowotna jest stosunkowo niska, niż wybrać IP Box.
Więc to też nie jest tak, że jest to rozwiązanie zawsze najlepsze i dla każdego. Po prostu trzeba wziąć swoje przychody, koszty, swoją sytuację i przeliczyć różne warianty, zobaczyć, który będzie dla mnie
najkorzystniejszy. IP Box w wielu przypadkach nie musi być wcale taki najfajniejszy, szczególnie dla osób, które musiałyby zapłacić 9% składki zdrowotnej. Może się okazać, że ten zwrot podatku będzie niższy niż 9-procentowa składka. Trzeba wziąć pod uwagę to i oczywiście przy dzisiejszym poziomie inflacji ten zwrot odsunięty w czasie. Myślę, że to też trzeba wkalkulować.
Inflacja jest teraz w okolicy 15% (dla informacji osób słuchających nas po pewnym czasie). Przydałoby się, żeby było dużo lepiej.
Oficjalny wynik z wczoraj to chyba 14,7% – ale to jest oficjalny wynik podawany przez rząd. Natomiast ja widzę po koszyku zakupów, gdy idziemy do sklepu, za te same produkty płacimy mniej więcej dwa razy tyle, co w zeszłym roku. Więc pytanie: ile wynosi rzeczywiście inflacja? Ona jest jakoś tam uśredniona, ale myślę, że produkty spożywcze są na wyższym poziomie niż 15%.
Zdecydowanie. Przypomnę, że do tego koszyka inflacyjnego wchodzą też chyba jakieś superluksusowe dobra, więc zostawmy temat inflacji i lećmy dalej z IP Boxem. O kwestii rozliczenia kosztów już trochę sobie powiedzieliśmy, ale może chciałabyś jeszcze coś do tego dodać?
Nie. Wydaje mi się, że mamy wszystkie informacje: musimy wziąć pod uwagę różne warianty, przeliczać zgodnie z naszą ewidencją – tą procentową zależność jednego od drugiego. A w momencie, kiedy staramy się
o interpretację, też trzeba się liczyć z kosztem jednorazowym. To chyba tyle.
Dobra. To pytanie o Polski Ład. Czy wprowadził on jakieś utrudnienia, a może ułatwienia w kwestiach IP Boxa?
Na pewno widzę, że wysoka składka zdrowotna powoduje, że ludzie szukają różnych rozwiązań. Zauważam większe zainteresowanie IP Boxem. To jest taka zmiana, której każdy z nas doświadcza.
Polski Ład zmienił bardzo dużo w kontekście rozliczania składki zdrowotnej, która powoduje, że bardzo wielu przedsiębiorców płaci ZUS po kilka tysięcy złotych, czyli z 1500 zł nagle zrobiło się 4000 zł. Niby obniżono nam podatki, natomiast inflacja bardzo mocno to zjada
Sam Polski Ład dla IP Boxa nie wprowadził zmian, czyli nic tutaj się nie zmieniło. Natomiast sam fakt tego, że pozmieniała się składka zdrowotna powoduje, że bardzo dużo osób decyduje się na rozliczenie ryczałtowe, a ryczałt, jak już wcześniej wspominaliśmy, powoduje, że nie możemy skorzystać z ulgi IP Boxa, więc jest to taki cały cykl zdarzeń gospodarczych. Natomiast same przepisy nic nie wprowadziły do IP Boxa, żadnych zmian.
Czy każdy księgowy/księgowa pomoże nam rozliczyć IP Boxa i czy w ogóle powinienem szukać specjalistów w tym temacie?
Jeżeli chodzi o tę „każdą księgową”, to mam kontakt z przedsiębiorcami od ponad 15 lat i wiem, że na pewno nie każda albo nie każdy księgowy (chociaż ten zawód w Polsce jest nadal mocno kobiecy). Są firmy, które specjalizują się w obsłudze firm IT, w obsłudze firm technologicznych i raczej w takich firmach, w takich biurach nie będziecie mieli problemu z uzyskaniem pomocy.
Natomiast jeżeli to jest taka przysłowiowa pani Krysia, która ma biuro od 15, 20, 30 lat, to prawdopodobieństwo, że pomoże Wam z IP Boxem, jest bardzo małe. Więc też zależy, z jakiego biura korzystacie.
Natomiast takich biur obsługujących branżę IT jest naprawdę dużo, więc warto zwrócić się w tym kierunku. Oczywiście można też skorzystać z biur prawno-podatkowych, czyli tam, gdzie mamy doradców podatkowych, ale mamy też ekspertów, którzy umieją pisać interpretacje, czy też starać się o zwroty.
Po prostu korzystacie z dowolnej księgowości, natomiast zlecacie komuś usługę odzyskania podatku IP Boxowego. Tutaj specjalistą, którego ja znam i wiem, że jest godny polecenia, jest Paweł Kuźmiak. Jest on partnerem w kancelarii DSK z Poznania. Są dosyć rozpoznawalni dla rynku IT, kryptowalut, blockchainów, więc doskonale rozumieją branżę technologiczną i wiem, że mają sporo klientów, jeżeli chodzi o rozliczanie IP Boxa. Więc raczej szłabym w tę stronę.
Jeżeli chcecie robić to ze swoją obsługą księgową, to trzeba znaleźć biuro, które się specjalizuje w obsłudze firm IT. Jeżeli jesteście w stanie to rozdzielić, czyli macie swoją księgową/księgowego, którego lubicie, ale zlecacie komuś tylko tę usługę związaną z IP Boxem – to też jest OK.
Dobrze, to może teraz mniej przyjemne tematy. Jakie konsekwencje będziemy ponosić, jeżeli nie spełnimy wymogów korzystania z IP Boxa?
W momencie, kiedy dostalibyście odmowę albo brak wypłaty, cokolwiek by spowodowało, że jednak tych wymogów nie ma i nie możecie skorzystać z 5%, to jedyną konsekwencją jest to, że płacicie wyższy podatek,
czyli te 19% albo podatek według progów. To też się wiąże z wyższą składką zdrowotną.
Natomiast nie ma jakichś skutków prawnych, kar czy mandatów, czy czegokolwiek takiego. To znaczy: nawet jeśli macie pozytywną interpretację, ale coś się u Was pozmieniało i jednak to prawo do IP Boxa tracicie w trakcie roku, to nic więcej się nie wydarzy poza tym, że płacicie wyższy podatek. W dzisiejszym świecie to wcale nie jest tak mało. Natomiast myślę, że to uspokaja w tym kontekście, że poza pieniędzmi nic więcej złego się nie będzie działo.
W szczególności, że już ten podatek zapłaciliśmy, tylko czekamy na zwrot. Tak to wygląda, więc teoretycznie możemy tylko zyskać. A czego możemy się obawiać ze strony urzędu skarbowego?
W momencie, kiedy składacie wniosek o zwrot, to jeżeli to robicie po raz pierwszy, to prawdopodobnie urząd skarbowy przeprowadzi tzw. czynności sprawdzające. To brzmi tak, że ludzie się boją. Pamiętajcie,
że urzędnicy to też ludzie i mają swoje obowiązki, mają swoje procedury. Natomiast to są zwykle normalni ludzie, z którymi można rozmawiać. Te wszystkie hity, mity, które funkcjonują w Internecie, to są oczywiście wyjątki od reguły, bo jak w każdym zawodzie, w każdej branży, w każdej firmie znajdą się mniej normalni ludzie, ale większość z nich to są normalne ludzie, z którymi można rozmawiać.
Najlepiej iść w ogóle w klimacie – ja to zawsze nazywam – „na blondynkę”: „Tutaj niech mi Pani albo Pan pomoże, bo ja naprawdę nie umiem”. Urzędnicy wtedy czują się ważniejsi, potrzebni i zwykle dużo chętniej pomagają i podpowiadają. Pójście z agresywnym nastawieniem do urzędu raczej nie wróży nic dobrego, a dużo osób to robi, bo z automatu o urzędach nie myśli nic dobrego. Taki mamy automat.
Te czynności sprawdzające to też nie jest tak, że oni przyjdą i będą nas kontrolować. Najczęściej proszą nas o podesłanie umowy z klientem, naszej ewidencji i indywidualnej interpretacji. Możemy to wysłać
kurierem, pocztą, nawet czasami mailem, jeżeli są jakieś sensowniejsze urzędy, i nie wiąże się to z żadnym osobistym kontaktem z urzędnikiem. Oni te dokumenty dostają i tyle – i robią po prostu zwrot.
Natomiast jeżeli chcecie zwrot w kolejnym roku i to jest ten sam urząd, a u Was sytuacja się nie zmieniła, to zwykle robią ten zwrot z automatu. Drugi raz nie przeprowadzają czynności sprawdzających.
Takie kontrole, że przychodzą, coś tam sprawdzają, interpretują, to jest przypadek jeden na kilkadziesiąt. Generalnie im mniejszy urząd, tym urzędnicy mają więcej czasu. Taka jest zasada, więc jeśli należycie do jakiegoś urzędu, ja to nazywam w „Koziej Wólce”, to może się okazać, że będzie mi się chciało. Ale to są takie bardzo pojedyncze, naprawdę pojedyncze przypadki.
A co, jeżeli staraliśmy się rozliczać na podstawie IP Boxa i urząd skarbowy zakwestionował nam to rozliczenie? Czy są jakieś wyroki sądów w tej sprawie? Jakie konsekwencje taka osoba może dodatkowo ponieść? Już wspominaliśmy, że w zasadzie nie poniesie, ale jeżeli to się skończyło na sądzie, to jakie mamy ścieżki rozwoju w tej sytuacji?
Jeżeli chodzi o sprawy sądowe, to one dotyczą raczej takich sytuacji, kiedy ktoś złożył wniosek o interpretację, dostał dla siebie niekorzystną interpretację i poszedł z tym do sądu. Tutaj wyroki są bardzo różne, większość jest na korzyść urzędu, więc też trzeba sobie z tego zdawać sprawę. To trwa po prostu bardzo długo. Często bez pomocy prawnika czy adwokata, radcy prawnego nie jesteśmy w stanie poradzić
sobie w sądzie samodzielnie – więc to też jest dodatkowy koszt, który trzeba ponieść.
Natomiast w momencie, kiedy urząd odmówił Wam zwrotu podatku, to najgorsze, co się może stać, to to, że zapłaciliście już podatek i nie dostaniecie zwrotu, więc nie ma… nie chcę powiedzieć „wielkiego kłopotu”, ale nie jest to jakaś gigantyczna konsekwencja, która nas zabija.
Po prawdzie nie znam sytuacji, w której urząd zwróciłby podatek bez indywidualnej interpretacji – czyli jeżeli jej nie macie, to urzędy po prostu mówią, że póki jej nie uzyskacie, to oni nie zwrócą podatku i tyle. Nie jest to do końca zgodne z prawem. Pytanie, czy lepiej jest się bić z urzędnikami, czy lepiej o tą interpretację zawnioskować. To są po prostu prostsze i tańsze rozwiązania niż udowadnianie sobie, kto ma rację. Zatem sytuacje sądowe raczej dotyczą tego, że ktoś zaskarża decyzję KIS-u dotyczącą interpretacji. Nie widziałam spraw sądowych dotyczących zwrotów.
Czyli w zasadzie nie taki diabeł straszny, na jakiego wygląda – tak można byłoby to podsumować. Zgodzisz się?
Zdecydowanie tak. IP Box to jest bardzo dobra opcja. Oczywiście mówię: to nie jest tak, że jest dla wszystkich. Natomiast jeśli pracujecie w branży IT, warto sobie przeliczyć, czy przypadkiem to nie jest dobra opcja dla Was.
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej na temat samego IP Boxa, to jaką książkę takiej osobie polecisz?
Mamy taką książkę „IP Box wszystko, co musisz wiedzieć”. Jest napisana dla ludzi – nie dla księgowych, nie dla prawników, tylko po prostu dla normalnych ludzi, którzy mają zrozumieć, o co chodzi, mają wiedzieć, z czym to się wiąże. Więc jej największa przewaga to to, że jest napisana ludzkim językiem. Nie jest też jakaś bardzo długa, więc pozwala na przejście przez te główne elementy i po jej przeczytaniu będziemy w stanie podjąć decyzję, czy IP Box jest dla mnie, czy raczej nie muszę się tym interesować, bo nie podlegam pod takie rozliczenia.
OK, jeszcze jakąś książkę byś poleciła?
Nie znam innej publikacji, która by zawierała temat IP Boxa. Ta wiedza jest w Internecie dostępna, lecz jest bardzo rozproszona i nie znam innej publikacji, która by zbierała wszystkie te informacje w jednym miejscu.
To w takim razie zapraszamy do tej pozycji. I już ostatnie pytanie na dzisiaj: gdzie możemy Cię znaleźć w sieci?
Możecie mnie znaleźć na stronie zustoniemus.pl. Pod tą samą nazwą występujemy na Facebooku, Linkedlnie i YouTubie. Tak że to są miejsca, gdzie możecie nas znaleźć. Natomiast zawsze pod tą samą nazwą: ZUS to nie MUS.
Super. To z mojej strony podziękowania za naszą dzisiejszą rozmowę i podzielenie się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Myślę, że dzięki tej rozmowie wiele osób zainteresuje się IP Boxem i będzie mogło odprowadzać mniej podatków i więcej zostawiać dla ciebie.
Ja również bardzo dziękuję i trzymam kciuki za to, żebyście płacili racjonalne kwoty podatków, a nie takie, które mówi się, że musicie płacić.
Super, dzięki.
Dziękuję. Do usłyszenia.
Potrzebujesz cotygodniowej dawki motywacji?
Zapisz się i zgarnij za darmo e-book o wartości 39 zł!
PS. Zazwyczaj rozsyłam 1-2 wiadomości na tydzień. Nikomu nie będę udostępniał Twojego adresu email.
Chcesz zostać (lepszym) programistą i lepiej zarabiać?
🚀 Porozmawiajmy o nauce programowania, poszukiwaniu pracy, o rozwoju kariery lub przyszłości branży IT!
Umów się na ✅ bezpłatną i niezobowiązującą rozmowę ze mną.
Chętnie porozmawiam o Twojej przyszłości i pomogę Ci osiągnąć Twoje cele! 🎯